Dostałem wiele listów z podziękowaniami za otwarcie kursu, za co jestem bardzo wdzięczny :). Ten blog jest dla was i chcę, żebyście mieli wpływ na jego treść i rozwój. Nie mogłem odpowiedzieć na wszystkie listy (nie czujcie się urażeni :P), dlatego postanowiłem, że najbardziej motywujący zamieszczę na blogu. Oto on.
"Cześć Cortez
Na początek muszę ci pogratulować bloga no i kursu. Przyznam, że sceptycznie podchodziłem do tego wszytskiego co wypisujesz. Potem pomyślałem, że nie mam nic do stracenia i mogę przecież spróbować. Spróbowałem i nie żałuję. Dużo się zmieniło w moim życiu, nawet rodzina i znajomi to zauważyli. W końcu zaczęły na mnie zwracać uwagę kobiety. Mogę szczerze powiedzieć że ten blog wygląda skromnie, ale to co opisujesz na prawdę działa. Wlaściwie to stalem sie bardziej szczesliwy. Wychodze do klubu, stosuje kilka sztuczek, aby mieć dobre nastawienie, a potem otwieram takie dziewczyny jakie chce. Może nie mam olbrzymich osiągnięć, ale seks ze striptizerką z klubu w ciemnej uliczce to już coś. Do domu jeszcze ich nie zabieram, bo mieszkam z rodzicami... TAK! mieszkam z rodzicami, a osiągam więcej niż bogate lale z BMW. Zapisałem się też na Twój kurs. To co narazie dostalem robi wrazenie i co najwazniejsze dziala. Mam tylko nadzieje ze to nie ostatni taki darmowy prezent. Jeszcze jedno pytanko. W jakim mieście można cie spotkac i wyjsc razem na miasto cwiczyc podejscia?
Pozdrawiam
Bartek"
Oczywiście kurs nie jest moim ostatnim słowem, ale narazie to tajne ;). Można mnie złapać w Trójmieście, z chęcią wyjdę na miasto.
Cortez